To pistolet specjalnie zaprojektowany dla ludzi starszych i niepełnosprawnych. Potrzebujący mogliby go dostać na receptę niczym pigułki z apteki. Po co? By bronić się przed bandytami.
Pomysłodawcą i producentem broni zwanej jako Palm Pistol jest firma Constitution Arms z New Jersey. Jej podstawowe cechy to: jeden nabój kalibru 9mm, spust pod kciukiem lub poprzez ściśnięcie komory, celownik laserowy dla osób słabo widzących i zamek kodowy blokujący broń w obcych rękach.
Zdaniem prezesa firmy Constitution Arms pistolet jest osobom o ograniczonej sprawności ruchowej nie mniej potrzebny niż laska czy wózek na kółkach. Aby nacisnąć spust, wystarczy nacisnąć go kciukiem, zamiast palcem wskazującym. Celowanie jest łatwe, zwłaszcza że nie chodzi o bardzo oddalone cele.
"Nie da się zbudować prostszej broni, wystarczy wycelować i strzelić" - zapewniają producenci na stronie reklamującej pistolet. "To idealna broń dla osób niepełnosprawnych, seniorów i wszystkich, którzy mają ograniczoną sprawność poruszania dłonią lub są osobami niedowidzącymi" - czytamy.
Broń została już zarejestrowana przez amerykański Urząd do spraw Leków i Żywności jako urządzenie medyczne. Oznacza to, że lekarze mogą ją przepisywać pacjentom na receptę. Firma ma nadzieję, że uda się doprowadzić do finansowania kosztów ich broni przez Medicare lub prywatne firmy ubezpieczeniowe. Specjaliści szczerze wątpią, by to się udało.
Prototypy z pierwszej partii wyceniono na 300 dolarów od sztuki. Na stronie firmy można zapisać się na listę oczekujących na broń. Wystarczy wpłacić 25 dolarów.
Co sądzicie o samym pomyśle? Dzielcie się z nami swoją opinią :)
Źródło: http://nauka.dziennik.pl/hitech/artykuly/84151,pistolet-dla-niepelnosprawnych-na-recepte.html
Źródło zdjęcia: http://nauka.dziennik.pl/hitech/artykuly/84151,pistolet-dla-niepelnosprawnych-na-recepte.html
Jak ktos jest slabo widzacy to nawet celownik laserowy nie pomoze ;) Do tego przy niepelnosprawnosci ruchowej wycelowanie tym graniczy z cudem. Kaliber 9mm to raczej tez za duzo jak na taka zabaweke.
OdpowiedzUsuńOgolnie rzecz ujmujac przedmiot niebezpieczny dla uzytkownika i otoczenia sprzedawany jako lek...
nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł, bo każdy przysłowiowy "moher" sobie taki zakupi i będzie strzelał w "bandytów".
OdpowiedzUsuń